Wieczór poezji Cyprian Kamil Norwid - pretekst do dyskusji o kontynuacji testamentu Norwida w XXI wieku.
Wieczór poezji Cyprian Kamil Norwid - pretekst do dyskusji o kontynuacji testamentu Norwida w XXI wieku." Zadanie realizowane w ramach Programu KULTURA DOSTĘPNA ze środków finansowych Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. Projekt jest realizowany w wyjątkowym czasie obchodów 200. Rocznicy jego urodzin, w Roku Norwidowskim. Przecież wieszcz pozostawił nie mało utworów dramatycznych. Wymienię choć kilka: „Zwolon”( 1848-1849), „Chwila myśli” (1841), „Noc tysiączna druga” (1850), „Wanda” (1851), „Krytyka” (1856), „Auto-da-fé” (1856), „Słodycz” (1857), „Aktor” (1864), „Tyrtej – Za kulisami” (1865-1866), „Kleopatra i Cezar” (1870, „Pierścień wielkiej damy” (1872), „Miłość czysta u kąpieli morskich”, ostatni tekst dramatyczny, pisany w latach 1874-1881, zakończony na dwa lata przed śmiercią autora. Są także dwie sztuki napisane współcześnie przez Kazimierza Brauna: „Rzecz o Norwidzie z jego słów utkana” (1996) i „Powrót Norwida” (2016).To jest niepełna „wyliczanka” o bogactwie Norwida. Projekt realizowany dzięki środkom z Ministerstwa Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach Programu "KULTURA DOSTĘPNA" należącego do Narodowego Centrum Kultury w Warszawie pełni ogromną misję w promocji twórczości NORWIDA. To jest misja artystyczna wobec naszego dziedzictwa. Twórczość Norwida wyśmienitego filozofa i intelektualisty. Norwid był niedoceniony za życia, niedoceniony i zapomniany po śmierci, a dziś nie mieści się w narzuconej nam przez neomarksistowską ideologię poprawności politycznej. Wielokrotnie pisałam, że twórczość Norwida, bez względu na epokę, zawsze stanowi punkt odniesienia. Na pierwszym miejscu jest Bóg, potem człowiek i jego dobro. Norwid był nie tylko artystą, ale i myślicielem, i to o bardzo zdecydowanym światopoglądzie. Ze swoją niezłomną postawą, jasnym, klarownym systemem wartości, któremu pozostał wierny i którego bronił do końca swoich dni, nie miał łatwego życia. Uważany za ortodoksyjnego katolika, skazany był na samotność w środowisku polskiej emigracji intelektualnej w Paryżu w dobie dokonującej się właśnie rewolucji Wiosny Ludów. Przyczyniła się do tego także polemika z romantyzmem, który wprawdzie dziedziczył, ale też i krytykował jeśli chodzi o pewne założenia programowe i poglądy na sprawę narodową, na odzyskanie niepodległości.